Kolekcja

Powrót
fot. Leslie Haslam (fragment)

Stuart Brisley, Moments of Decision / Indecision
działanie / live action, 18–23 sierpnia 1975
fotograf: Leslie Haslam

 „W 1972 roku, z recenzji zamieszczonej w gazecie „Observer” dowiedziałem się o pracy Józefa Szajny pokazanej na międzynarodowym festiwalu w Edynburgu. Byłem pod takim wrażeniem, że gdy zostałem zaproszony w 1973 roku do Berlina Zachodniego na stypendium DAAD, natychmiast wsiadłem w samochód i pojechałem do Warszawy, by odnaleźć Józefa Szajnę. Poszedłem do Związku Plastyków i wkrótce spotkałem się z Józefem. Pokazałem mu trochę zdjęć moich prac, a on zaprosił mnie, żebym wystąpił w Teatrze Studio w 1975 roku”

– pisał w kwietniu 2016 roku Stuart Brisley w liście do Galerii Studio, gdy kuratorka Galerii Barbara Piwowarska postanowiła go odnaleźć i spytać, czy może skomentować dla nas swój pokaz w 1975 roku w Warszawie.

Performance Stuarta Brisleya Moments of Decision / Indecision wykonany w Galerii Teatru Studio w sierpniu 1975 roku i sfotografowany przez Leslie Haslama został pokazany w postaci projekcji slajdów na wystawie „Z archiwum Galerii Studio” (kwiecień – maj 2016), przypominającej awangardowe początki tego miejsca. Jeśli jeszcze w 2014 roku można było przeczytać na łamach wychodzącego w Wielkiej Brytanii „Journal of writing in creative practice” (vol. 7 no. 3), że w Pałacu Kultury nie ma nikogo, kto umiałby podać informację o performansie Stuarta Brisleya z 1975 roku, sytuacja ta zmieniła się diametralnie.

Brisley urodził się w 1933 roku w Haslemere w Anglii. W czasie wojny, będąc w szkole, spotykał dzieci uchodźców, polskich i żydowskich, z terenów zajętych przez III Rzeszę. Jako młody człowiek, w ramach obowiązkowej służby wojskowej, stacjonował w Niemczech, tuż przy granicy z NRD. Studiował potem m.in. w Royal College of Art w Londynie, wraz – jak wspominał – z ocalonymi z obozów. Najpierw zajął się malarstwem, a potem skierował w stronę performance, który traktował jako odsłonięcie procesu myślenia i tworzenia. „Jego zasada – pisał w 1975 roku – czyli publiczne ujawnienie procesu ma wymiar polityczny w tym sensie, że jest świadomie skierowane ku innym osobom, w konkretnym czasie i konkretnym miejscu. Musi zawierać koncepcję współdziałania”. [The essential basis for the public exposure of process must have a political aspect in the sense that it must be consciously directed towards other people at specific times, and in specific places. It must involve a concept to do with others”] W 1970 roku artysta wziął udział w projekcie Artists Placement Group, agencji organizującej współpracę artystów z klasą robotniczą. Pracował w Hille Furniture Factory w Ravenhill w Anglii, tworząc z robotnikami szlifierni metalu rzeźbę z krzeseł – błędne koło cyklu pracy. David Thorp w katalogu wystawy indywidualnej artysty „State of Denmark” w Modern Art Oxford w 2104 roku podkreśla, że działania Brisleya trzeba rozumieć również jako zajęcie stanowiska przeciwko autorytarnej władzy. W działaniu And For Today … Nothing przeprowadzonym w Gallery House w Londynie 1972 roku Brisley przez dwa tygodnie leżał zanurzony w wannie z gnijącym mięsem. Na filmie będącym zapisem tej akcji zatytułowanym Arbeit Macht Frei, widzimy artystę wynurzającego się wody i wymiotującego, podkładem muzycznym jest brytyjski hymn narodowy puszczony wstecz, przypominający – pisze Thorp – że to Brytyjczycy w czasie Wojny Burów założyli pierwsze obozy koncentracyjne (Stuart Brisley, katalog wystawy State of Denmark, Modern Art Oxford, 2014). W grudniu 1973 roku w Berlinie w galerii Editions Paramedia Brisley wykonał akcję Ten Days. Głodował przez dziesięć dni, siedząc przy suto zastawionym stole, obsługiwanym przez eleganckich kelnerów. Był już po spotkaniu z Józefem Szajną, widział na jego ramieniu wytatuowany numer więźnia Auschwitz. Replika Szajny wystawiona w Edynburgu w 1972 roku w Galerii Demarco to akcja bez słów, która przedstawia egzystencję ludzką sprowadzoną do ziemi, do ruchów czołgania, kucania, pełzania, upodloną przez głód i widok cierpienia. W działaniu na żywo, przeprowadzonym między 18 a 23 sierpnia w warszawskiej Galerii Teatru Studio Stuart Brisley odwołał się do tematu Repliki.

Brisley przybył do Warszawy z Berlina 15 sierpnia 1975 roku wraz z fotografem Leslie Haslamem. Jego podróż sfinansowało British Council, wystawa miała akceptację polskiego ministerstwa kultury. Tuż przed otwarciem do dyrekcji Departamentu Plastyki w wysłano oficjalną informację o przybyciu do Warszawy „artysty malarza p. Stuarta Brisleya” (list z 21 sierpnia 1975 roku do Konstantego Węgrzyna, Dyrektora Departamentu Plastyki Ministerstwa Kultury i Sztuki).

Na miejscu w Warszawie artysta wybrał do działania południową ścianę Galerii Studio, na której tle ustawiono wielki ekran pokryty płótnem. Podłoga została wyłożona folią, postawiono na środku roboczy stół. Artysta zgromadził materiały do performance: farby, wiadra, szczotki. Zapis fotograficzny Leslie Haslama (czarno-białe fotografie) ukazuje kolejne etapy działania. Zdjęcia wykonano drugiego, trzeciego, piątego i szóstego dnia akcji.

Dzień drugi: Brisley jest nagi, unurzany w białej farbie, na ścianie widać czarne maźnięcia, jak z amerykańskiego Action Painting. Domyślamy się, że to jego ciało odcisnęło te ślady, widzimy je na zdjęciach konwulsyjne, dramatycznie w sobie splątane. Jedna ręka jest czarna, reszta ciała pomalowana czy raczej ochlapana białą farbą. Ściana jest płótnem, ciało artysty – narzędziem. Kładzie się na stole, w specjalnie skonstruowanej drewnianej klatce. Odpoczywa. Wraca do pracy ubrany w spodnie i bluzę, stół zniknął, klatka stoi bezpośrednio na podłodze. Rozsypano w niej bułki z białego chleba. Artysta zanurza ręce w farbie, maluje rękami po płótnie rozpiętym na ścianie. Jedna jego dłoń jest biała, druga jest czarna. Maluje również stopami, białą i czarną.

Dzień trzeci: artysta jest nagi. Wydaje się, że farba biała i czarna zaczynają się mieszać na jego ciele, owijają go jak kokon. Zaczyna się transformacja w robaka, w stworzenie pełzające, turlające się, skurczone nisko przy podłodze. Artysta pada i wstaje, odwraca się plecami do ściany i maluje nogami stojąc na czworaka. Malarstwo na oślep, krecie, nie ludzkie – ślady gwałtownych uderzeń ciałem o ścianę.

Dzień piąty: usta otwarte jak do krzyku, oczy są zamknięte, pewnie zalane farbą. Ciało jest pochlapane na biało. Mogłoby budzić skojarzenie z robotnikiem na budowie, gdyby nie kompletna nagość. Kolor ciała zmienia się. Artysta wylewa na siebie na przemian farbę czarną i białą. Pełza, opiera się nogami o ścianę, pada na brzuch, a gdy staje na tle ściany, stapia się z nią, jakby był częścią malowidła.

Dzień szósty: kończy się bielą. Białe ciało niewidzącego artysty na białej ścianie oblanej gęstą farbą. Być może w tej fazie, jeśli było to zdjęcie wykonane 23 sierpnia, zobaczyła artystę wchodząca na wystawę publiczność zaproszona do Galerii Teatru Studio na godzinę 15.00, w ramach „wolnej soboty”. Spotkania ze sztuką w tym publicznym cyklu o charakterze edukacyjno-partycypacyjnym organizowane były od 1975 roku raz w miesiącu w czasie soboty wolnej od pracy. Miały na celu demokratyzację kontaktu ze sztuką.

Brisley wrócił po latach do Galerii Studio na otwarcie swojej wystawy indywidualnej „Decyzje” w 2018 roku. Wspominał, że warszawska publiczność w sierpniu 1975 roku była do tego spotkania raczej nieprzygotowana i dialog z widzami niezbyt się udał. Natomiast w pełnym szoku i wzburzeniu opuścił wystawę ambasador Wielkiej Brytanii. Ambasada miała następnie zażądać wyjaśnień od British Council w Londynie dotyczących powodów współorganizacji tej skandalicznej imprezy, co zrelacjonował przyjaciel artysty Marc Chaimowicz na łamach „Studio International”. Wystawa była skrytykowana nie tylko przez stronę brytyjską. Także strona polska po cichu ją torpedowała. W dokumentacji Galerii Studio znajdują się pisma z Teatru Studio do urzędu cenzury w Warszawie z prośbą o zgodę na druk zaproszenia, afiszu i folderu wystawy. Folder się nie ukazał. Nie pomogło Brisleyowi wysłane w ostatniej chwili, 19 sierpnia 1975 roku, do Redaktora Naczelnego „Trybuny Ludu” pismo, w którym Dyrekcja Teatru i Galerii Studio „ma zaszczyt  prosić o włączenie naszego programu w obchody Święta Trybuny Ludu” (Pismo do Redaktora Naczelnego „Trybuny Ludu”, 19 sierpnia 1975). Kilka miesięcy po zamknięciu wystawy, podjęto jeszcze raz starania, by pozostała po niej jakaś publikacja. W grudniu 1975 Teatr złożył w Urzędzie Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk pismo z prośbą o wydanie zezwolenia na druk i rozpowszechnianie katalogu wystawy Stuarta Brisleya w nakładzie 120 egzemplarzy formatu A4. Katalog nigdy się nie ukazał (Pismo do Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk z dnia 10 grudnia 1975 roku).

O akcji Brisleya informuje książka o zbiorach i założeniach Galerii Teatru Studio wydana w 1976 roku przez Andrzeja Ekwińskiego (Galeria Teatru Studio, Warszawa 1976), gdzie przedrukowano fragment z angielskiej publikacji o artyście (bez podania tytułu i autora) oraz trzy fotografie z jego działania 12 Days w Forum Kunst w Rotweil w Niemczech w 1975 roku.

Po otwarciu wystawy w Warszawie Brisley udał się wraz z Leslie Haslamem i kuratorem programowym Galerii Teatru Studio Andrzejem Ekwińskim w podróż po Polsce. Odwiedzili m.in. plener artystyczny w Jagniątkowie na zaproszenie Jana Chwałczyka. 2 września 1975 roku Brisley miał prelekcję o współczesnej sztuce brytyjskiej w Galerii Pryzmat w Krakowie. Ewa Kuryluk, która była na tym odczycie, zapamiętała, że Brisley był na bosaka i jedna z pań obecnych wśród publiczności, wyraziła pragnienie by przygarnąć „biednego chłopca z Anglii”, którego należy odziać i obuć (rozmowa autorki z Ewą Kuryluk, 2018). Po powrocie do Warszawy Brisley spotkał się ponownie z publicznością 6 września 1975. Prezentowano wypożyczone z British Council filmy o sztuce brytyjskiej oraz albumy i inne publikacje o sztuce.

Fotografie Leslie Haslama z działania Brisleya w Warszawie zostały po raz pierwszy pokazane w Wielkiej Brytanii na jego wystawie w Institute of Contemporary Arts w Londynie w 1981 roku. Następnie zakupiono je do zbiorów brytyjskiej galerii Tate, dziś należą do Tate Modern. Pełny zapis Moments of Decisions / Indecisions na zdjęciach Leslie Haslama znajduje się także, od 2018 roku, w zbiorach Galerii Studio, dzięki darowi Stuarta Brisleya.

Dorota Jarecka

Galeria Studio

im. Jerzego Grzegorzewskiego

Godziny otwarcia / Opening times:

wtorek – niedziela 12:00 – 19:00
Tuesday – Sunday 12pm – 7pm

 

Uwaga!
18 i 19 stycznia Galeria czynna od 12:00 do 17:00

 

Bilety / Tickets:

Normalny / Regular 10 zł
Ulgowy / Reduced 5 zł
Grupowy / Group 5 zł

 

Kontakt / Contact:

pl. Defilad 1 [wejście od ul. Marszałkowskiej]
PKiN
00-901 Warszawa
tel. +48 22 656 69 11

 

Plac Defilad 1 [entrance from Marszałkowska Street]
Palace of Culture and Science
00-901 Warsaw
phone no. +48 22 656 69 11

p. o. Kierowniczki galerii / Acting Program director

Natalia Andrzejewska
natalia.andrzejewska@teatrstudio.pl

 

Kuratorka / Curator

Paulina Olszewska
paulina.olszewska@teatrstudio.pl

 

Opieka nad kolekcją / Conservator

Martyna Wilkowska
martyna.wilkowska@teatrstudio.pl

 

 

 

KASA BILETOWA

 

w tygodniu: poniedziałek—piątek
czynna na godzinę przed spektaklem
dyżur telefoniczny w godzinach 12.00–18.00

 

w weekendy: sobota—niedziela
czynna w godzinach 14.00–19.00
oraz na godzinę przed spektaklem

 

 

KONTAKT

dyżur telefoniczny: +48 505 106 891
email: bilety@teatrstudio.pl

 

BILETY ONLINE

Bilety na spektakle → dostępne online bez dodatkowych prowizji.

 

GALERIA STUDIO

 

Uwaga!
18 i 19 stycznia Galeria czynna od 12:00 do 17:00

 

w trakcie trwania wystaw czynna:
wtorek – niedziela 12:00 – 19:00

 

PARKING

Do 15 min.: bezpłatnie
Do 30 min.: 6 zł
Każda rozpoczęta godzina: 8 zł

więcej PARKING PKiN

 

SEKRETARIAT

pn-pt: 8:00 – 16:00

+48 22 620 47 70
sekretariat@teatrstudio.pl

 

 

STUDIO teatrgaleria

Pl. Defilad 1
Pałac Kultury i Nauki
00-901 Warszawa

Organizatorem Teatru jest m. st. Warszawa.