Po sukcesie pierwszego słuchowiska „ONI” S. I. Witkiewicza, STUDIO oraz Polskie Radio zapraszają na drugą odsłonę teatralnego słuchowiska na żywo – tym razem na podstawie dramatu „ŚLUB” autorstwa Witolda Gombrowicza, ponownie w reżyserii Tadeusza Kabicza.
Wydarzenie odbędzie się 26 maja o godz. 18:45 na Dużej Scenie im. Józefa Szajny. Tego wieczoru publiczność będzie mogła na żywo obserwować proces powstawania teatralnego słuchowiska — od gry aktorskiej, po tworzenie warstwy dźwiękowej. Głosy, fonosfera i wyobraźnia połączą się w niezwykły pejzaż dźwiękowy, który przeniesie widzów w świat Gombrowiczowskiego dramatu.
Słuchowisko, trwające około 50 minut, zostanie zarejestrowane w obecności widzów i będzie transmitowane na antenie Polskiego Radia.
„Ślub” Witolda Gombrowicza nazywany jest nie tylko dramatem, ale też „kompozycją działań scenicznych”, partyturą nasłuchu i obserwacji. Powstał w 1946 r. i jest w zasadzie poetycką relacją o śnie Henryka, żołnierza polskiego z ostatniej wojny, znajdującego się gdzieś w alianckim wojsku we Francji, ale równie dobrze mogącego być wszędzie i nigdzie. Bo w „Ślubie”, jak we śnie, łamią się i przeplatają granice – także czasowe – konwencje, nawiązania i paralele.
Sam Gombrowicz uznawał, że to właśnie w tym tekście najmocniej wybrzmiewają jego intuicje dotyczące poszukiwania znaczeń słyszanych kwestii, intencji postaci, ich stanowisk – niekiedy dotkliwych dopiero w formule odartej ze scenicznej rzeczywistości. Notował:
Dramat ten jest przede wszystkim dramatem Formy. Tu nie idzie, jak i w innych sztukach, o znalezienie najwłaściwszej formy na oddanie jakiegoś konfliktu idei lub osób, ale o odtworzenie wieczystego konfliktu naszego z samą Formą. Jeśliby w sztuce Szekspira ktoś krzyknął na ojca swego „świnio”, dramat polegałby na tym, iż syn obraża ojca; gdy jednak to zdarza się w sztuce niniejszej, dramat dzieje się między tym, kto krzyczy, a jego własnym krzykiem… gdyż krzyk ten może zabrzmieć dobrze lub źle, przyczynić się do wywyższenia swego twórcy lub też, przeciwnie, wtrącić go w przepaść wstydu i hańby.
Reżyser wieczoru, Tadeusz Kabicz, zwraca uwagę, że te myśli Gombrowicza nie zamykają interpretacji tego tekstu. Słuchowisko radiowe jest szczególnie trafnym medium dla tego dramatu – wyjątkowo silnie działa na wyobraźnię słuchaczy, umożliwiając im budowanie własnych interpretacji i obrazów wyłącznie w oparciu o słuchane na bieżąco słowa, kwestie, zwroty. To żywa mowa jest kluczowa w tym utworze, który opowiada o mocy sprawczej języka, a radiowa adaptacja „Ślubu” w wyjątkowy sposób ukazuje to, jak język kształtuje naszą rzeczywistość i nadaje światu wciąż nowe tożsamości i znaczenia.