Ryszard Koziołek o "Empuzjonie" Olgi Tokarczuk

fragment książki "Czytać, dużo czytać", wyd. Czarne

Aktualności

Powrót
fot. Przemysław Jendroska

Dzięki uprzejmości Ryszarda Koziołka i wydawnictwa Czarne publikujemy fragment eseju o „Empuzjonie” Olgi Tokarczuk, autorstwa prof. Koziołka, konsultanta literackiego naszej najnowszej premiery. Prapremiera 12 maja w Teatrze Śląskim, premiera warszawska 19 maja, premiera we Wrocławiu 23 czerwca 2023.

„Olga Tokarczuk nie tylko załatwia w Empuzjonie feministyczne porachunki z Platonem i Mannem, ale także uświadamia nam, że ich dzieła to dwa oddalone od siebie o ponad dwa tysiące lat symboliczne słupy milowe znaczące niezmienny triumf męskości w intelektualnym zarządzaniu światem. Czyni ich odpowiedzialnymi za nasze współczesne kłopoty z płcią; nade wszystko zaś za kłopoty z krzywdzącymi różnicami, które między płciami powstają, prowadząc do wykluczenia, poniżenia czy deprecjacji wszystkiego, co niemęskie. A jednak Empuzjon nie jest antypatriarchalnym pamfletem, podobnie jak dzieła Platona i Manna nie są tekstami wprost antykobiecymi. Obaj są tak ważni dla Tokarczuk, ponieważ kwestia różnicy między płciami stanowi dla każdego z tych klasyków – starożytnego i nowoczesnego – fundament ludzkiej egzystencji, a w konsekwencji różnice te stają się czynnikiem determinującym urządzenie świata, w którym żyjemy.

[…]

Podtytuł Empuzjonu – „horror przyrodoleczniczy” – wydaje się żartem i nim jest, ale takim, w którym żartujemy z rzeczy strasznych, żeby śmiechem pokryć lęk. Opisany wyżej obiekt nerwowych dowcipkowań bohaterów powieści to napotkana w lesie „płaskorzeźba” przypominająca kobietę. Jest ich w okolicy więcej. Właściciel pensjonatu tłumaczy zaskoczonemu i przerażonemu Mieczysławowi ich przeznaczenie: otóż służą one do zaspokojenia seksualnego węglarzom i pasterzom spędzającym miesiące w odosobnieniu.

Nazywały się Tuntschi, tak na nie mówili, i Opitz, żeby złagodzić to, co powiedział, dodał, że wszędzie się to robi, wszędzie tam, gdzie są mężczyźni, ponieważ mężczyźni potrzebują zaspokojenia i nie mogą czekać, bo wtedy stają się chorzy i niebezpieczni. Męskie pożądanie musi być natychmiast zaspokojone, inaczej świat popadłby w chaos. Tak się dzieje na całym świecie. (Olga Tokarczuk, Empuzjon)

Groza kryje się zatem w ziemi, w bezosobowej materii, ku której przyzywa mężczyzn pożądanie. Tym trudniejsze do odparcia, jeśli przyjmuje postać pięknej kobiety lub – to u Platona – mężczyzny, których pragniemy lub których „coś” w nas pragnie; coś, co nazywamy popędem lub pożądaniem, a co jest integralnym składnikiem miłości. Poddanie się tej sile pozbawia nas racjonalności, samostanowienia, samokontroli; osłabia naszą jednostkową niepodległość, demaskuje niewystarczalność. Z biologicznego punktu widzenia czyni z jednostki instrument zachowania gatunku.

[…]

Racjonalność i nauka nowoczesna wcale nie osłabiły kulturowego lęku przed kobiecością. Przeciwnie, przyrost wiedzy biologicznej w wieku Darwina uświadomił nam do- wodnie, że obiecywana przez religie i mity wyjątkowość ludzkiego gatunku jest iluzoryczna. Wszystkie prawa przyrody stosują się do nas tak samo, jak do komara czy królika. Idealistyczny mit platoński o filozofie mężczyźnie, miłośniku pięknych dusz, w XIX wieku brutalnie zderzył się z Schopenhauerowską wizją miłości jako psychofizjologicznej procedury ustalania składu następnego pokolenia. Ta świadomość to dla ludzkiej jednostki horror – potwierdza autor Metafizyki miłości płciowej, dlatego zamaskowaliśmy grozę romantycznymi mitami i romansową gadaniną, byle tylko ominąć „ziejącą dziurę”; „to, co kobiece, co jest jego otchłanią i jego nocą” (Kristeva). Jeśli nie dostrzegamy wyraźnie grozy czającej się w groteskowych lalkach z ziemi i patyków, które budują sobie węglarze w Empuzjonie, proponuję zestawić obok siebie dwa słynne obrazy Gustawa Courbeta: Pochodzenie świata i Pogrzeb w Ornans. Razem tworzą brutalną alegorię treści lęku, o którym tu mowa. W centrum obu obrazów znajduje się to realne i symboliczne miejsce, gdzie znika podmiot.

Przepisany na języki kultury męski lęk zaowocuje mizoginią – nienawiścią do kobiet jako istot odpowiedzialnych za złudzenie miłosne, które skrywa prokreacyjny popęd natury. Grecy przynajmniej ten jeden problem ominęli – miłość idealna oznaczała dla nich miłość mężczyzny do mężczyzny, która nie przeczyła wszakże prokreacji, fundamentalnemu obowiązkowi dorosłych obywateli; instytucjonalnemu składnikowi małżeństwa z kobietą.

Wraz z narodzinami chrześcijaństwa miłość do chłopców została potępiona jako sodomia, a ideał miłości zyskał jednoznaczny heteroseksualny wzorzec, połączony z pochwałą rodziny i prokreacji. O dziwo, wcale nie przeszkodziło to plenieniu się mizoginii oraz trwaniu swoistego „prawa bandy”; homoseksualizmu korporacyjnego, który do najbardziej wpływowych wtajemniczeń i stowarzyszeń dopuszczał wyłącznie mężczyzn, i to przede wszystkim lub wyłącznie heteroseksualnych. Mimo romantycznej eksplozji dyskursu miłosnego, która nadała doświadczeniu miłosnemu rangę sensu życia, w praktyce codzienności nowoczesność i liberalizm pokazały, że większość fajnych rzeczy mężczyźni chcą robić tylko z sobą, bez kobiet.

I tak oto dotarliśmy do drzwi Empuzjonu, przed którymi witają nas Tomasz Mann i Olga Tokarczuk.”

RYSZARD KOZIOŁEK, „CZYTAĆ, DUŻO CZYTAĆ”, wyd. Czarne, 2023

 

 

 

 

KASA BILETOWA

 

w tygodniu: poniedziałek—piątek
czynna na godzinę przed spektaklem
dyżur telefoniczny w godzinach 12.00–18.00

 

w weekendy: sobota—niedziela
czynna w godzinach 14.00–19.00
oraz na godzinę przed spektaklem

 

 

KONTAKT

dyżur telefoniczny: +48 505 106 891
email: bilety@teatrstudio.pl

 

BILETY ONLINE

Bilety na spektakle → dostępne online bez dodatkowych prowizji.

 

GALERIA STUDIO

 

 

w trakcie trwania wystaw czynna:
wtorek – niedziela 12:00 – 19:00

 

W ostatni weekend wystawy, 29 i 30 marca 2025, obowiązują zmienione godziny otwarcia: od 12:00 do 16:00, a następnie od ok. 17:00 do 19:00.

 

 

PARKING

Do 15 min.: bezpłatnie
Do 30 min.: 6 zł
Każda rozpoczęta godzina: 8 zł

więcej PARKING PKiN

 

SEKRETARIAT

pn-pt: 8:00 – 16:00

+48 22 620 47 70
sekretariat@teatrstudio.pl

 

 

STUDIO teatrgaleria

Pl. Defilad 1
Pałac Kultury i Nauki
00-901 Warszawa

Organizatorem Teatru jest m. st. Warszawa.