Tekst kanoniczny. Jego kanoniczność zaklęta jest w wiecznie otwartej formie.
Kartoteka Różewicza funduje widzowi jakże znany obraz pokoju Bohatera, przez który „przechodzi ulica“ przepełniona głosami. Te głosy są rozszczepione i zwielokrotnione. Obraz tego doświadczenia jest doświadczeniem rozbitego zwierciadła, czyli obrazu świata i
Tekst kanoniczny. Jego kanoniczność zaklęta jest w wiecznie otwartej formie.
Kartoteka Różewicza funduje widzowi jakże znany obraz pokoju Bohatera, przez który „przechodzi ulica“ przepełniona głosami. Te głosy są rozszczepione i zwielokrotnione. Obraz tego doświadczenia jest doświadczeniem rozbitego zwierciadła, czyli obrazu świata i historii, której nie da się scalić. To doświadczenie jest strukturą Różewiczowskiej Kartoteki. Na tym polega jej otwarta forma. Nie jest, albo nie musi być biografią tylko jednego pokolenia, jej potencjał jest uniwersalny. To forma, która zawsze zwrócona jest ku przyszłości.
Koprodukcja z Centrum Myśli Jana Pawła II w ramach festiwalu NOWE EPIFANIE 2018.
Spektakl polecany w projekcie Klasa w Warszawie. Warszawa z klasą - szczegóły tutaj
PARTNER PREMIERY
AUTOR | Tadeusz Różewicz |
REŻYSERIA, OPRACOWANIE, DRAMATURGIA | Radosław Rychcik |
SCENOGRAFIA I KOSTIUMY | Anna Maria Karczmarska |
MUZYKA I MULTIMEDIA | Michał i Piotr Lis |
REŻYSERIA ŚWIATŁA | Paulina Góral |
INSPICJENTKA | Olga Karoń |
KIEROWNIK PRODUKCJI | Aleksandra Wiśniewska |
ASYSTENTKA REŻYSERA | Aleksandra Bielewicz |
ASYSTENTKA SCENOGRAFA | Caroline Klimczak |
W swoich najlepszych przedstawieniach Rychcik prowadzi fascynującą grę z popkulturą. "Kartoteka rozrzucona" grana na niewielkiej Scenie Malarnia jest zapewne najmniej spektakularnym widowiskiem w jego dorobku. Zaledwie sześcioro aktorów, raczej oniryczne tempo. To jednak żaden zarzut, bo Rychcik pozostaje wierny sobie, z inscenizacji Różewicza czyniąc hipsterski, karmiący się własnym wewnętrznym luzem i doskonałą muzyką Michała i Piotra Lisów, teledysk. Migawkę z pozbawionego treści życia Bohatera i jego dzisiejszych rówieśników. Dobrze się to ogląda, bo Rychcik wie, jak robić atrakcyjny teatr dla ludzi.
ONET